Oto moje ostatnie jesienne zakupy. Najlepszym zakupem okazały się czarne botki (5), które długo widniały na mojej liście zakupów, kiedy tylko zobaczyłam ostatnią parę tych butów w zarze, i to jeszcze moim rozmiarze – od razu je kupiłam, bez przymierzania;) i to był strzał w 10! Owczą skórę (3) zamówiłam bezpośrednio od producenta, właśnie dzisiaj odebrałam przesyłkę i od razu znalazłam dla niej miejsce w pracowni – przyjemnie otula mój ulubiony fotel. Dzięki pudełeczkom z ikei (6) na biurku zaczął panować ład i porządek :) Kilka sztuk białych bawełnianych koszulek to podstawa w mojej szafie (2), mój patent: najczęściej kupuję koszulki na dziale męskim w rozmiarze XS, – często leżą dużo lepiej niż te damskie. Długo polowałam na skórzana ramoneskę w bardzo jasnym kolorze. Ta z ACNE (4) wydaje się mieć idealnie biały odcień! Nie ecri, nie beż, a czysta biel. Wylicytowałam na ebayu i czekam na przesyłkę.
Wrześniowe must have
1.Michal Szulc, SALE Perfume 01 2. biały T-shirt 3. Owcza skóra 4. ACNE 5. ZARA 6. Ikea