1. Komoda Ikea 2. Krzesło, Kartell 2. Poszewki i poduszka H&M Home 3. Lusterko Westwing
4. Szklane pojemniki Ikea
Wciąż szukam idealnej toaletki (TUTAJ możecie zobaczyć jakie szczególnie mi się podobają). Zanim znajdę odpowiednią konsolę i duże lustro do powieszenia na ścianie zaaranżowałam taką bardzo prostą i minimalistyczną wersję. Swoją toaletkę ustawiłam w sypialni, tuż koło okna gdzie, jak wiadomo, jest najlepsze światło do wykonywania makijażu. Tymczasowo wykorzystałam komodę z Ikei, z tej samej serii co łóżko. W pierwszej szufladzie trzymam kosmetyki do makijażu, których aktualnie używam – ich organizacji poświęcę osobny post, muszę tylko skończyć montować film…
Jak ładnie to wygląda :)
Też mi się marzy ta toaletka a do Ikea tak daleko…
Ale piękna toaletka i wszystko! :)
Ja bym tak juz zostawiła, jest pieknie i tak ‘czysto’:)
Bardzo fajnie to wygląda, plus za to, że schowałaś wszystkie kosmetyki z blatu (nie lubię “wystawek”).
Cudo! Od dawna poluję na toaletkę – maksymalnie mi się podoba. Jedyny problem tkwi w jej umiejscowieniu w pokoju :( nie mam gdzie…
Fajnie, że wykorzystałaś komodę!
Też marzę o toaletce :)
uwielbiam to krzesełko, widziałam inspirowane za 200zł i chyba takie bym wybrała, nie dałabym więcej za krzesło, szkoda by mi było :)
Marzy mi sie coś takiego!:)
pięknie to sobie urządziłaś!
żebym ja miała taki porządek :D