Świece to dla mnie niezbędny element wystroju sypialni. Koniecznie zapachowe. Dla mnie zapach jest bardzo ważny – to jeden z bodźców przywołujący wspomnienia, pobudzający zmysły i odprężający. Moje ulubione aromaty to piżmo, drzewo sandałowe lub świeża bawełna i po takie zapachy najczęściej sięgam. Nie mogę tu nie wspomnieć o znakomitych świecach Cire Trudon, Diptyque czy Byredo – uwielbiam je za wyjątkowe aromaty, cudne zapachy i eleganckie opakowania. Ciekawe kompozycje (i znacznie tańsze) ma firma Yankee Candle, choć wizualnie zupełnie mi one nie odpowiadają.. Oryginalne świece w nowoczesnych opakowaniach można znaleźć w sieciówkach H&M Home czy Zara Home albo TK Maxx.
Ja osobiście preferuję Kringle Candle. Mają proste, klasyczne słoje, a zapachy nieziemskie :)