To, co bardzo lubię w nowym roku, to nowy kalendarz. Czysty, świeży, nietknięty. To, co najbardziej podoba mi się w moim nowym kalendarzu, to prostota i minimalizm. Mój ulubiony typ kalendarza, to zeszyt z rozpiską całego tygodnia na otwartych 2 stronach. Taki układ jest dla mnie najwygodniejszy do organizowania zadań na najbliższy tydzień. W tym roku dostałam pod choinkę kalendarz idealny! Piękna oprawa i jeszcze ładniejsze wnętrze. Ciekawy sezonowy podział ułatwia długoterminowe planowanie. Już nie mogę doczekać się zapisania ostatniej karty wysłużonego i rozpadającego się Moleskine by wraz z nowym rokiem puścić go w odstawkę i zacząć planować nowy rok w innym wydaniu.
A czy Wy też korzystacie z papierowych kalendarzy czy może idziecie z duchem czasu i stawiacie na te elektroniczne?
ja tam wolę moleskine, jak prawdziwy artysta ;)
pozdrawiam
Marysia
świetny jest! chciałam białą wersję ale już wykupiona i nie wiadomo czy będzie jeszcze dostępna :(
Fajny, podoba mi się. Szukam czegoś prostego i ładnego bez zbędnych ozdobników a NAVA właśnie taki jest, więc może też się na niego skuszę:) Pozdrawiam
Jest cudny :)
Cieszę się że trafiłam na Twojego bloga, pozdrowienia!:)
posiadam my black diary i uważam, że warto! piękny minimalistyczny design, nie wymaga tłumaczenia
Właśnie zamierzam zamówić My Black Diary, ale na razie out of stoc